Kierunek KRK, na bloki zerkam
Widzę ten urok, co trafia do serca
Śródmieście, Olsza i Huta
Każda miejscówka dobra na bucha
Zakładam Nike, kaptur na głowę
Dresy wygodne, lecz szanuję modę
W drodze na sklep po Nestea czy wodę
Lecę na centrum, tak kolorowe
Miasto nocą, Plac Szczepański
Carpe diem, Hejnał Mariacki
Zaliczamy każde kluby i bary
Monopolowe po drodze na stary
Palę packa na Plantach
Szybkim krokiem lecę na Wawel
Stan w głowie jak petarda
Smok ziejący ogniem na zamek
Wpadam na kwadrat, lecę na wiadro
Tak na farta, bo lecę na miasto
Nie śpię już kilka dni
Padam na pysk, kiedy wchodzę do drzwi
Zimny prysznic i kawa wypita
Olsza dwójka, spotykam Kamila
Wita ekipa i odpalam bita
Godziny w studiu, Kraków nagrywa
Wyścigi na bora, piękne kobiety w samochodach
Fala radiowa, a w niej Rita Ora
W szklance zimna wódka i cola
Królewskie sfery, chodź do Krakowa i poznasz rycerzy
Miasto, w którym każdy bohater leży
Miasto, w którym wszystko, co małe, cieszy
To kasynowy Kraków
Trochę kasy, by zbudować nowy Kraków
Wyruszamy w trasy, spotykamy brachów
Skręt i alko bez żadnych dodatków
No co ty, nie pękaj
Zobaczyłeś noże, maczety, zwiedziłeś tereny
To nie wymiękaj, nie
Walcz jak bohater getta
I może mieszkam poza morzem
Chciałbym gdzieś tam, kiedyś może
Aby było tutaj dobrze
Życzę ludziom moim dobrze
Wiedz, że na strony wracam
I nie ma, że kiedyś zapomnę brata
Każda morda to inna historia
Każdy Maniak wie, kto to Rafał