Uwielbiasz być ludziom na pokaz
Uwielbiam kryć złości swej pokaz
Gonisz na szczyt gonisz by być
Ponad człowiekiem ponad stan żyć!
Po co ci wodę pić?
Jak likier znosi ci dżin
Jak dziwki kochają twój styl
Zycia używki masz słabość do pizdy!
Racja, goni kłamca do makijaży tysiąc na dzień
Masek tysiąc mógłbym przysiąc
Że taka racja
Goni do nikąd!
Bo wtedy ja z klita
Małą i sypką
Nikt nie powiadał
Że będzie bingo!
Ta mała racja tam po wakacjach
We dwóch bez wsparcia
Bit i narracja
Ulokowała nam start
Jak ta porażka
Ponowne starcia
Tam gdzie twa racja
Chce dojebać plan
Chce bym został sam
Pod stopy żar
Podmioty chciały stały układ zawrzeć
Zabić mój plan
Jedyne co dla nich tu mam...
To słowny obraz szarej krainy gdzie szare synonimy
Są ostrzem gilotyny
A wyrocznia za naszą racja stoi widoczna
Dobrze się kurwa chełpisz
Uuuuuuuuu
Weź to pokaż
Życie na pokaz
Życie w lochach
Skąd mogłeś wiedzieć że w jedną droga
Do nikczemnego boga jego sroga wymowa
Cie tam wciągnie gdzie wojna! wojna! wojna!
Po drugiej stronie w okopach rapowa nacja racja
KILTA HORDA
Więc trzym tą morde bo się stanie murder
Cytadela hip hop się rozrasta
Moja racja wielmożna HA HA WIELMOŻNA HA!