Rozchmurz twarz i popatrz, przejrzyste dziœ nasze niebo,
Nie z³oœæ siê pos³uchaj, jak szepce coœ wiatr do ucha,
O tym, ¿e nikt go nie s³ucha, ka¿dy swoje sprawy ma,
O tym ¿e w mieœcie siê dusi, szybko zwiaæ st¹d musi.
Nie chce swoich rozwianych nam narzucaæ myœli.
Pójdzie sobie daleko, mo¿e mu siê przyœni.
Wielkich pustyñ przestrzeñ, gdzie mo¿na wiaæ bezszelestnie,
Ziarnka piasku toczyæ, bez obaw, ¿e prosto w oczy.
Zostaæ wiatrem pustyni, mili maxi mini,
Nie k³uæ w oczy nikogo piaskiem ani mod¹
Lataæ tak do omdlenia i do zapomnienia,
Tañczyæ szalone rytmy, rozsypywaæ wydmy.