11minut zapisz to na kartce
To tyle czasu a przelatuje jakby przez palce
Gubię się w myślach z rana kiedy zalewam se kawę
To życie szybciej przelatuje odkąd sobie zdałem z tego sprawę
Z tego sprawę
Każdy wie co zrobić lepiej tylko nie w ich życiu
Wiele rzeczy do mnie wraca miałem je na zbyciu
Moja głowa pełna koneserów
Gdzie się widzę za pięć lat?
Koło pierdolonych milionerów
Pochodzę z miejsca gdzie bus to jest niezła niespodzianka
Z miejsca gdzie krzyczą jak widzą McDonalda
Czy to jest pierdolona rap gra
Nieważne co się stanie i tak wygram to na maksa
Z miejsca gdzie bus to jest niezła niespodzianka
Z miejsca gdzie krzyczą jak widzą McDonalda
Czy to jest pierdolona rap gra
Nieważne co się stanie i tak wygram to na maksa
Spóźnienie jedenaście minut szczerze to mi wisi
W pokoju bez baterii przecież mam wszystkie budziki
Dużo hałasu w mieście działają jak wabiki
Jak mają oceniać skoro tam nigdy nie byli
Poniedziałek rano jestem tylko laikiem życia
Piątek wieczorem kładę się spać bo nie chce oddychać
W weekend siedzę jak debil i myślę tylko o bitach
Czy te rzeczy zaprzeczają w kwestii pracoholika?
Może jest mi przykro może sam na sobie się zawiodłem
Byłoby mi prościej gdybym patrzy prostym kątem
Coś mi w krzyżu pękło no i trochę patrzę krzywo
Przepraszam za spóźnienie nie pierwszy raz się to przecież wydarzyło
Pochodzę z miejsca gdzie bus to jest niezła niespodzianka
Z miejsca gdzie krzyczą jak widzą McDonalda
Czy to jest pierdolona rap gra
Nieważne co się stanie i tak wygram to na maksa
Z miejsca gdzie bus to jest niezła niespodzianka
Z miejsca gdzie krzyczą jak widzą McDonalda
Czy to jest pierdolona rap gra
Nieważne co się stanie i tak wygram to na maksa