Back to Top

As Video (MV)




Performed By: Ten Typ Mes
Length: 4:43




Ten Typ Mes - As Lyrics




Taki as
A ma
Więcej słabych punktów więcej lęków
Niż wielu z nas

Każdy wiek poza głębokim dzieciństwem
Kiedy kolory wszystkie i zapachy są czyste
Zdaje się lekko zjebany pardon ale widzę w nich tą
Dziką męską woń i krew
Kid zyskuje świadomość lecz potem jako jegomość
Woli raczej nie patrzeć
Wstecz bunty zwykle bledną
I wraz z gładszą cerą chropowacieje pewność
Że teraz się trza określić czymś co starsi docenią
Hajsem władzą nasieniem dalej
Też czyha więcej pułapek sprawność orła
Niesforna pełna kurzych łapek
I wiesz już chyba jaka to pętla chcę być młody
I przyciągać dziewczęta kończy jako mistrz zen
Wreszcie osiąga ten luz którego nie zdoła stu
Gówniarzy mieć lecz już too late

Taki as
A ma
Więcej słabych punktów więcej lęków
Niż wielu z nas

Nieco ciężki wstęp czas go odchudzić
Wiesz teraz po prostu lepiej widzę swą rolę wśród ludzi
Bo kiedyś czułem się wyróżniony przez rap
Jakbym chwycił boga za nogi i jeszcze buty mu skradł
Reprezentuję tylko pewien procent
Który poświęcił kilkanaście lat na pasję żadne supermoce
Z tego tytułu nie przysługują mam pewność
Większość ogarnia kilka rzeczy średnio ja świetną jedną
Ale ta jedna pochłonęła bez reszty
Bez reszty znaczy że w innych jestem
Tak kiepski aż niebezpieczny
O takich mówią wąska specjalizacja
I szerokie horyzonty nie weselą im facjat
Kontestacja spoko a teraz wydoroślej
Ośle na oślep biegłeś dosyć krocz wzniośle
I kurczy się wokół zrozumienia rejon
Właśnie przez to tak często kandydaci szaleją

Taki as
A ma
Więcej słabych punktów więcej lęków
Niż wielu z nas

Zdrowie fachowców wszelkiej wszelkiej maści
Przed waszym profesjonalizmem mogę na klęczki paśći
Rozumiem że każdy z was swój krzyż ma
Wybaczcie jeśłi poczuliście kiedyś że się wywyższam
To mógł być skutek uboczny nieustannych pouczań
Spojrzeń z góry z boku kolejnych wykluczeń
Dla inteligencji rap to wiecznie szorstka egzotyka
Dla ulicy jak rap to na chuj w koszulach pomykasz
Nie podpiąłem się pod mody czy to dużo
W gruncie rzeczy jestem wciąż niszowy wiernie służąc
Posmutniałym furiatom katom banału pomału próg
Wytrzymałości utwardzając jak Raoul Duke
A gdy pomylę się w kawałku grając live
Nie wiem czy ktoś wychwycił ale ważne że ja
Mam pretensje do siebie i to tkwi jak szpila
Chciałbym tylko z radości te wszystkie lufy wychylać
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Taki as
A ma
Więcej słabych punktów więcej lęków
Niż wielu z nas

Każdy wiek poza głębokim dzieciństwem
Kiedy kolory wszystkie i zapachy są czyste
Zdaje się lekko zjebany pardon ale widzę w nich tą
Dziką męską woń i krew
Kid zyskuje świadomość lecz potem jako jegomość
Woli raczej nie patrzeć
Wstecz bunty zwykle bledną
I wraz z gładszą cerą chropowacieje pewność
Że teraz się trza określić czymś co starsi docenią
Hajsem władzą nasieniem dalej
Też czyha więcej pułapek sprawność orła
Niesforna pełna kurzych łapek
I wiesz już chyba jaka to pętla chcę być młody
I przyciągać dziewczęta kończy jako mistrz zen
Wreszcie osiąga ten luz którego nie zdoła stu
Gówniarzy mieć lecz już too late

Taki as
A ma
Więcej słabych punktów więcej lęków
Niż wielu z nas

Nieco ciężki wstęp czas go odchudzić
Wiesz teraz po prostu lepiej widzę swą rolę wśród ludzi
Bo kiedyś czułem się wyróżniony przez rap
Jakbym chwycił boga za nogi i jeszcze buty mu skradł
Reprezentuję tylko pewien procent
Który poświęcił kilkanaście lat na pasję żadne supermoce
Z tego tytułu nie przysługują mam pewność
Większość ogarnia kilka rzeczy średnio ja świetną jedną
Ale ta jedna pochłonęła bez reszty
Bez reszty znaczy że w innych jestem
Tak kiepski aż niebezpieczny
O takich mówią wąska specjalizacja
I szerokie horyzonty nie weselą im facjat
Kontestacja spoko a teraz wydoroślej
Ośle na oślep biegłeś dosyć krocz wzniośle
I kurczy się wokół zrozumienia rejon
Właśnie przez to tak często kandydaci szaleją

Taki as
A ma
Więcej słabych punktów więcej lęków
Niż wielu z nas

Zdrowie fachowców wszelkiej wszelkiej maści
Przed waszym profesjonalizmem mogę na klęczki paśći
Rozumiem że każdy z was swój krzyż ma
Wybaczcie jeśłi poczuliście kiedyś że się wywyższam
To mógł być skutek uboczny nieustannych pouczań
Spojrzeń z góry z boku kolejnych wykluczeń
Dla inteligencji rap to wiecznie szorstka egzotyka
Dla ulicy jak rap to na chuj w koszulach pomykasz
Nie podpiąłem się pod mody czy to dużo
W gruncie rzeczy jestem wciąż niszowy wiernie służąc
Posmutniałym furiatom katom banału pomału próg
Wytrzymałości utwardzając jak Raoul Duke
A gdy pomylę się w kawałku grając live
Nie wiem czy ktoś wychwycił ale ważne że ja
Mam pretensje do siebie i to tkwi jak szpila
Chciałbym tylko z radości te wszystkie lufy wychylać
[ Correct these Lyrics ]

Back to: Ten Typ Mes

Tags:
No tags yet