Back to Top

Głód zwycięstwa Video (MV)




Performed By: Ten Typ Mes
Length: 4:35




Ten Typ Mes - Głód zwycięstwa Lyrics




Spójrz tylko na tego chłopaka w przetartych sztanach
Idzie w WWA do szkoły myślami jest w Stanach
Walkman udziela mu z rapu korepetycji
Śni o dupach które zadzierają nosa w Miss Sixteen
2001 to jeszcze nie jego rok
Kieszeń pusta buty not ale flow flow ma hot
Głód zwycięstwa zasysa wokół niego powietrze
Może dlatego tak nie znosi tłumów rano w metrze
Mama nie krzycz chłopak ma w sercu ból
Jego miłostki zatrzaskują drzwi dresiarskich fur
Najtańszy Shure to przed nim walczy z tremą
I już wkrótce na kasecie niesie ogniste demo
Świat będzie jego choć kurs do chwały kręty
Mes od nazwiska przed to wstawi Ten Typ

Słyszałem że ty też coś tam rapujesz
Myślałem że już niedługo cię posłucham
Ta chęć aż się we mnie gotuje
Parę lat temu też był tylko Piotr i Łukasz
Siedzieć w domu i w szufladę pakować talent
To nie sztuka weź coś wrzuć w internet
Ci zazdrośni będą cisnąć Ci stale
Ale kumaci docenią i zbiją beczkę

Follow up'y robi czasem i wychodzi cudo
Sexmaszyna napędzana wódą
Kiedy pieprzy się z kobietą cały blok wie to
I Daz Dillinger nie zagłuszy krępującej ciszy w windzie
Górny Moko żyje tam sześć lat
Choć nigdy nie zdoła wyjąć z siebie śródmieścia
To ten sznyt jak chodzi jak mówi kurwa kaszle
Choć wszyscy tam wiedzą że żaden z niego hustler
I dobrze jedna noc na dołku mu styka
Zostanie pro alfonsem jak się sypnie muzyka
Obywatele ludu pracujący salut
Gdy was mija wytaczając się z tramwaju na chłód
O 9 rano z kacem o smaku octu
Lecz nie chce ciepłej posadki nawet za trzydzieści klocków
Jest szaleńcem wykolejeńcem z rumieńcem na twarzy
Trzyma sztandar Rock'n'Rolla i stoi na straży

Słyszałem że ty też coś tam rapujesz
Myślałem że już niedługo cię posłucham
Ta chęć aż się we mnie gotuje
Parę lat temu też był tylko Piotr i Łukasz
Siedzieć w domu i w szufladę pakować talent
To nie sztuka weź coś wrzuć w internet
Ci zazdrośni będą cisnąć Ci stale
Ale kumaci docenią i zbiją beczkę

Może znasz już podobne historie
Może zawsze ziewasz przy taki piosenkach
Ale uwierz mi uwierz mi ombre
Że chciałbym parę talentów w tym pociągnąć za rękaw
Młodzi ludzie którzy ze słowem pogrywają ostro
Nie przeraża ich średnik nie konfunduje apostrof
Boją się krytyki lub biedy lub obu
Zamiast wyjść talentem prędzej go wezmą do grobu
Ej jest tyle złych artykułów złych tekstów
Najlepsi już nie są młodzi nie mają następców
Mówisz pomyje na forach mało pieniędzy
Nagrody zgarniają Ci sami wciąż wejdź pomiędzy
Miej proszę upór tę zajawkę i ducha
Przyszły fan utalentowanych młodych przyszły słuchacz
To właśnie ja nie wyglądam
Przyszły fan utalentowanych młodych i ich słuchacz
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Spójrz tylko na tego chłopaka w przetartych sztanach
Idzie w WWA do szkoły myślami jest w Stanach
Walkman udziela mu z rapu korepetycji
Śni o dupach które zadzierają nosa w Miss Sixteen
2001 to jeszcze nie jego rok
Kieszeń pusta buty not ale flow flow ma hot
Głód zwycięstwa zasysa wokół niego powietrze
Może dlatego tak nie znosi tłumów rano w metrze
Mama nie krzycz chłopak ma w sercu ból
Jego miłostki zatrzaskują drzwi dresiarskich fur
Najtańszy Shure to przed nim walczy z tremą
I już wkrótce na kasecie niesie ogniste demo
Świat będzie jego choć kurs do chwały kręty
Mes od nazwiska przed to wstawi Ten Typ

Słyszałem że ty też coś tam rapujesz
Myślałem że już niedługo cię posłucham
Ta chęć aż się we mnie gotuje
Parę lat temu też był tylko Piotr i Łukasz
Siedzieć w domu i w szufladę pakować talent
To nie sztuka weź coś wrzuć w internet
Ci zazdrośni będą cisnąć Ci stale
Ale kumaci docenią i zbiją beczkę

Follow up'y robi czasem i wychodzi cudo
Sexmaszyna napędzana wódą
Kiedy pieprzy się z kobietą cały blok wie to
I Daz Dillinger nie zagłuszy krępującej ciszy w windzie
Górny Moko żyje tam sześć lat
Choć nigdy nie zdoła wyjąć z siebie śródmieścia
To ten sznyt jak chodzi jak mówi kurwa kaszle
Choć wszyscy tam wiedzą że żaden z niego hustler
I dobrze jedna noc na dołku mu styka
Zostanie pro alfonsem jak się sypnie muzyka
Obywatele ludu pracujący salut
Gdy was mija wytaczając się z tramwaju na chłód
O 9 rano z kacem o smaku octu
Lecz nie chce ciepłej posadki nawet za trzydzieści klocków
Jest szaleńcem wykolejeńcem z rumieńcem na twarzy
Trzyma sztandar Rock'n'Rolla i stoi na straży

Słyszałem że ty też coś tam rapujesz
Myślałem że już niedługo cię posłucham
Ta chęć aż się we mnie gotuje
Parę lat temu też był tylko Piotr i Łukasz
Siedzieć w domu i w szufladę pakować talent
To nie sztuka weź coś wrzuć w internet
Ci zazdrośni będą cisnąć Ci stale
Ale kumaci docenią i zbiją beczkę

Może znasz już podobne historie
Może zawsze ziewasz przy taki piosenkach
Ale uwierz mi uwierz mi ombre
Że chciałbym parę talentów w tym pociągnąć za rękaw
Młodzi ludzie którzy ze słowem pogrywają ostro
Nie przeraża ich średnik nie konfunduje apostrof
Boją się krytyki lub biedy lub obu
Zamiast wyjść talentem prędzej go wezmą do grobu
Ej jest tyle złych artykułów złych tekstów
Najlepsi już nie są młodzi nie mają następców
Mówisz pomyje na forach mało pieniędzy
Nagrody zgarniają Ci sami wciąż wejdź pomiędzy
Miej proszę upór tę zajawkę i ducha
Przyszły fan utalentowanych młodych przyszły słuchacz
To właśnie ja nie wyglądam
Przyszły fan utalentowanych młodych i ich słuchacz
[ Correct these Lyrics ]

Back to: Ten Typ Mes

Tags:
No tags yet