Back to Top

Naucz mnie czegoś Video (MV)




Performed By: Ten Typ Mes
Length: 4:48




Ten Typ Mes - Naucz mnie czegoś Lyrics




Naucz mnie czegoś dziś coraz trudniej się uczę
Naucz starego kundla nowych sztuczek
Każdego dnia ucz dni do końca jest mało
Mój świat był z wosku lecz staję się litą skałą
Mój świat to oldschool i to przepełnia mnie dumą
Ale chce być Ci Billem ty przez chwile bądź mi umą
Górna granica kiedy mój umysł chłonie
Zbliża się przeciągnę strunę i koniec
Nie chcę klakierów wokół nie chce bajerów w opór
Stymulacji mi trzeba nie transformacji w zgreda
Pokój ducha zakłóca przyspieszone tętno
Gdy widzę wroga jakbym słyszał Wojenko wojenko
Prawda myśl to pierwotna i płaska
Lecz ja nie z tych co przejdą życie w ochraniaczach i kaskach
Ale dam Ci poczucie bezpieczeństwa za sojusz
Wstrzyknij mi witaminę rozwoju

Naucz mnie czegoś na co nie wpadłbym nigdy sam
Już wiem dlaczego płacą terapeutom taki hajs
Ludzką potrzebę rozmów z których wynika coś
Zaspokój a cały kosmos dam Ci za to

Nie chce stracić błysku w oku niech lśni chociaż jedno
Niech nigdy sedno nie stanie się drzemką poobiednią
Chcę patrzeć na to miasto z Tobą w myśl zasad
Zachwytu nad pięknem jakbym właśnie wrzucił kwasa
Nad brudną kamienicą jej na kacu życiem
Smutną iglicą pałacu co kulturę gości kiczem
Mówię o tym klocu co go dał nam Stalin
W nim kluby get inside or die tryin
Naucz mnie więcej dystansu bym częściej się uśmiechał
Wdech wydech bez adhd hdhd hdha
Złoty środek między katatonią a furią
Na ksywę życia między Masta Killa a Coolio

Naucz mnie czegoś na co nie wpadłbym nigdy sam
Już wiem dlaczego płacą terapeutom taki hajs
Ludzką potrzebę rozmów z których wynika coś
Zaspokój a cały kosmos dam Ci za to

Wiem że mój głos często nie znosi sprzeciwu
Jeśli chodzi o muzykę wyczucie to mój atrybut
Kocham ją tak długo prawie jak własne ego
Ale chcę się uczyć daj mi choć placebo
Nie chcę drętwych filmów błagam poezję też zostaw
Pokaż mi Wrocław jakieś miejscówki na mostach
Pokaż jak zachowujesz się nagannie
Pokaż mi secondhand i znajdź w nim marynarkę dla mnie
Przekonaj że wino piją nie tylko snoby
Zacznijmy wojnę lub pakt kubków smakowych
Czemu ludzie łażą po górach aż puchną im nogi
Może wiesz może nawet mnie przekonasz bym to robił
Czemu chodzą na basen dzielić wannę z obcymi
Wolisz abstrakcje czy w humorze lubisz cynizm
Mój mroczny światopogląd uczyń jasnym
Bo kurwa siedzę tu i czuję się jak Mes w sosie własnym

Naucz mnie czegoś na co nie wpadłbym nigdy sam
Już wiem dlaczego płacą terapeutom taki hajs
Ludzką potrzebę rozmów z których wynika coś
Zaspokój a cały kosmos dam Ci za to
Naucz mnie czegoś na co nie wpadłbym nigdy sam
Już wiem dlaczego płacą terapeutom taki hajs
Ludzką potrzebę rozmów z których wynika coś
Zaspokój a cały kosmos dam Ci za to
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Naucz mnie czegoś dziś coraz trudniej się uczę
Naucz starego kundla nowych sztuczek
Każdego dnia ucz dni do końca jest mało
Mój świat był z wosku lecz staję się litą skałą
Mój świat to oldschool i to przepełnia mnie dumą
Ale chce być Ci Billem ty przez chwile bądź mi umą
Górna granica kiedy mój umysł chłonie
Zbliża się przeciągnę strunę i koniec
Nie chcę klakierów wokół nie chce bajerów w opór
Stymulacji mi trzeba nie transformacji w zgreda
Pokój ducha zakłóca przyspieszone tętno
Gdy widzę wroga jakbym słyszał Wojenko wojenko
Prawda myśl to pierwotna i płaska
Lecz ja nie z tych co przejdą życie w ochraniaczach i kaskach
Ale dam Ci poczucie bezpieczeństwa za sojusz
Wstrzyknij mi witaminę rozwoju

Naucz mnie czegoś na co nie wpadłbym nigdy sam
Już wiem dlaczego płacą terapeutom taki hajs
Ludzką potrzebę rozmów z których wynika coś
Zaspokój a cały kosmos dam Ci za to

Nie chce stracić błysku w oku niech lśni chociaż jedno
Niech nigdy sedno nie stanie się drzemką poobiednią
Chcę patrzeć na to miasto z Tobą w myśl zasad
Zachwytu nad pięknem jakbym właśnie wrzucił kwasa
Nad brudną kamienicą jej na kacu życiem
Smutną iglicą pałacu co kulturę gości kiczem
Mówię o tym klocu co go dał nam Stalin
W nim kluby get inside or die tryin
Naucz mnie więcej dystansu bym częściej się uśmiechał
Wdech wydech bez adhd hdhd hdha
Złoty środek między katatonią a furią
Na ksywę życia między Masta Killa a Coolio

Naucz mnie czegoś na co nie wpadłbym nigdy sam
Już wiem dlaczego płacą terapeutom taki hajs
Ludzką potrzebę rozmów z których wynika coś
Zaspokój a cały kosmos dam Ci za to

Wiem że mój głos często nie znosi sprzeciwu
Jeśli chodzi o muzykę wyczucie to mój atrybut
Kocham ją tak długo prawie jak własne ego
Ale chcę się uczyć daj mi choć placebo
Nie chcę drętwych filmów błagam poezję też zostaw
Pokaż mi Wrocław jakieś miejscówki na mostach
Pokaż jak zachowujesz się nagannie
Pokaż mi secondhand i znajdź w nim marynarkę dla mnie
Przekonaj że wino piją nie tylko snoby
Zacznijmy wojnę lub pakt kubków smakowych
Czemu ludzie łażą po górach aż puchną im nogi
Może wiesz może nawet mnie przekonasz bym to robił
Czemu chodzą na basen dzielić wannę z obcymi
Wolisz abstrakcje czy w humorze lubisz cynizm
Mój mroczny światopogląd uczyń jasnym
Bo kurwa siedzę tu i czuję się jak Mes w sosie własnym

Naucz mnie czegoś na co nie wpadłbym nigdy sam
Już wiem dlaczego płacą terapeutom taki hajs
Ludzką potrzebę rozmów z których wynika coś
Zaspokój a cały kosmos dam Ci za to
Naucz mnie czegoś na co nie wpadłbym nigdy sam
Już wiem dlaczego płacą terapeutom taki hajs
Ludzką potrzebę rozmów z których wynika coś
Zaspokój a cały kosmos dam Ci za to
[ Correct these Lyrics ]

Back to: Ten Typ Mes

Tags:
No tags yet