Po przeciwnej stronie dnia
Szukam twoich dłoni
Słyszę twoje słowa
Przed oczyma ciągle mam
Znaleziony w tłumie
Twarzy jasny owal
Nieznajoma z mego snu
Ledwie przyjdzie noc
Wraca tu
Po przeciwnej stronie dnia
Krążą nasze cienie
Jak na karuzeli
W okna stuka szara ćma
I lustrzaną szybą
Myśli nasze dzieli
Nieznajoma z mego snu
Ledwie przyjdzie noc
Wraca tu
Po przeciwnej stronie dnia
Cisza już otwiera
Świtu jasne oczy
Znowu w drogę ruszę sam
Przez ogromne miasto
Na spotkanie nocy
Nieznajoma z mego snu
Ledwie przyjdzie noc
Wraca tu