Bujałem sie lepiej od oldschoolowej głowy już jako dzieciak
Kiedy do podstawówki nosiłem pełny plecak
Kiedy leciał boombapowy beat, a potem skrillex leciał
Kiedy znajomi nie wiedzieli co to krecha
Kiedy nie wiedziałem, że alkohol to depresja
Jednak, wciąż lubie sobie wypić
Jednak, wciąż lubie sobie zapalić
Wujek mnie karmił takim stylem
Potem od niego kupowałem pierwsze bicie, kurwa
Rest in peace Piotr
Teraz za Ciebie odpalam gram
Rest in peace Piotr
Jeszcze się spotkamy, gdzieś tam
Ile razy mówiłem, że mnie to leczy nie wiem sam
Bo musiałem chować, bliskich
Pierwszy raz, drugi raz, trzeci raz
Czwarty raz, piąty raz, szósty raz
I chce grać dla ludzi, którzy przechodzili przez to samo
A mam łzy w oczach, kiedy przyjaciółka mówi mi, że przy innych to jestem anioł
[Co mnie moda pisze o tym co dotyka]
Moje pokolenie pogrążone w narkotykach
I ja też w to gówno chciałem wejść
Zapierdoliłem mamie tramal z szafki
Nie żeby go wziąć, tylko na sell
Chciałem mieć siano, żeby jeździć mercedesem
I wciąż nie chodzi mi o sławę, tylko
Żeby kurwa wypchać kieszeń, podpisano młody wrzesień
Zawsze chciałem być na swoim, ale jak podpisze kontrakt
To wiem, że to wypierdoli
Bo mam talent kurwa, zwykły chłopak z podwórka
Co puszcza, słowa na loopkach
Co se puszcza dym, co umie zrobić bit, co pisze wiersze, które się układają w rym
To nie rap, tylko poematy
Robię to dla mamy, brata, babci, dziadka, ziomali i dla taty
Bo gdyby nie oni, to już dawno bym się zabił
Jestem Dzieckiem naszych snów
Koszmarów, dóbr i trosk
Ze mną parę głów
Skazanych na stos
Jestem Dzieckiem naszych snów
Koszmarów, dóbr i trosk
Ze mną parę głów
Skazanych na stos
Tą piosenką, zamykam chwile
Chowam misia, zapominam
Bo narodzę się na nowo
Bo narodzę się na nowo
Bo narodzę się na nowo
Bo narodzę się na nowo
Tą piosenką, zamykam chwile
Chowam misia, zapominam
Bo narodzę się na nowo
Bo narodzę się na nowo
Bo narodzę się na nowo
Bo narodzę się na nowo
Ta piosenka jest dla każdego
Prawnika, policjanta, budowlańca
Sprzątaczki, sekretarki, czy pracownika glovo
Dla białego, czarnego, żółtego, chuj mnie to obchodzi
Możesz tego słuchać, z dziewczyną, chłopakiem, mężem czy żoną
Tylko pamiętaj, żeby być sobą
Ja jestem kurwa sobą i zawsze będę kurwa sobą
Będę sobą
Małym dzieciakiem, z zapomnianej wsi
Z innej rzeczywistości
Niż, w której każdy żyje dziś
Jestem miś, domi, wrzesień
Gruby, albo śmieć, mów co chcesz
Bo mam wyjebane, zawsze
Moge do wyjść w dresach Ci najebać
Moge do Ciebie wyjść w koszuli i zapytać
Jak zdrowie, jak dzieciak?
To od ciebie zależy czy wolisz bić ze mną pionę
Czy mieć krew na zębach
Bo nigdy nie wybiegne pierwszy do kogoś z kosą
Zawsze bronie swoich bliskich
Przez to postawią mi tu posąg, sie nie chwale
Tak jak mówiłem ja mam kurwa talent
Pomyśle chwile, odpale papierosa, ide dalej
Nowy wave z torunia, chociaż tamtejsza scena
Pewnie mnie nie zna za chuja i pewnie bedą mieli mnie za chuja
Jak zdissuje ich kolege ćpuna, dlatego słucham transwestyty
A nie raperka co go mefedron buja, co do chuja, woop woop, co do chuja
Mam nowy plan, stary ja, nowa fura, w sensie stara, bo ma tyle lat co ja
Ale w sumie to się jaram
Jak mnie coś męczy, to się dziaram, tomek tusz wbija
Ja, kutas z wbijam, w to co myśli o mnie KIA, co ziomów zwija, za zioło co nie zabija
Ale chwila
Ale chwila
Teraz siedzę sobie sam i myślę co mam zrobic
Jak to pisze mamy maj, a ja zamiast być na słońcu
Kminie jak podbić cały kraj, żeby ludzie na mnie czekali
Jak na kendricka cały świat
Teraz siedze sobie sam i myśle co mam zrobic
Jak to pisze mamy maj, a ja zamiast być na słońcu
Minie jak podbić cały kraj, żeby ludzie na mnie czekali
Jak na kendricka cały świat
I tak to kurwa leci człowieku, marzenia nie spełnią sie same
Trzeba nieźle zapierdalać i to właśnie robimy kurwa
To jest nasz rok, nasz cały świat