Po prawej stronie widzę
Okno na świat
Zamknięte na podwójną szybę
I strach
Nikt nie pyta
Czy do zimy
Będziemy się śmiać
Z tego że znów na niby
Chłonęliśmy las
Czy to Znajoma twarz
Po lewej stronie
Tafli szkła
W odbiciu gęsta mgła
Przez palce
Znów ucieka czas
Porywam się na wiatr
Układam po swojemu
Upadam by znów wstać
Pozwalam odejść cieniom
Z dala od złych mantr
I teorii wielu
Tlenu
Czas zaczerpnąć tlenu
Tlenu
Czas zaczerpnąć tlenu
Tlenu
Czas zaczerpnąć tlenu
Tlenu
Czas zaczerpnąć tlenu
Tlenu tlenu tlenu
Czas zaczerpnąć tlenu