Back to Top

Morderca Video (MV)




Performed By: IndIvIdual
Language: Polish
Length: 3:00
Written by: Jarosław Galus




IndIvIdual - Morderca Lyrics




Ciało stałe rzuca cień, posturą przypomina człowieka
Obity w skórę, obdarzony mózgiem
Zbit genetyczny
Krzyżówka charakterów
Skrzywionych zaspokojeń i chorych myśli
Splot zachowań kontrolowanych
Instynktem i zaślinioną chęcią

Zlepiony ze spermy ojców
Wypluty z łona matki

Nie ogląda się za siebie
Wpatrzony w ciemniejący horyzont
Zimny, niespełniony, opętany, nieświadomy
Niekontrolowany, pozostawiony, porzucony
Wykastrowany z wszelkiej tęsknoty

Zlepiony ze spermy ojców
Wypluty z łona matki
Śmierdzi skóra porzuconego obskurnym światem
Śmierdzi skóra niekochanego złym dotykiem

Gaśnie światło w oczach przypadkowej ofiary
Zakopuje w ziemi swoje chore urojenia
Urojenia... Urojenia

Serce tego człowieka bije tak samo
Jak moje
Jednak wojna w jego głowie nabiera
Potwornych rozmiarów
Stany agonalne, dziki taniec
W amoku
Pępowina z łona matki będzie jego sznurem wisielca

Gdy zawiśnie ciemność
Pochłonie światło
Idąc do ziemi może po raz pierwszy
I ostatni pojawi się niewinny, dziecięcy
Uśmiech na jego twarzy
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


Polish

Ciało stałe rzuca cień, posturą przypomina człowieka
Obity w skórę, obdarzony mózgiem
Zbit genetyczny
Krzyżówka charakterów
Skrzywionych zaspokojeń i chorych myśli
Splot zachowań kontrolowanych
Instynktem i zaślinioną chęcią

Zlepiony ze spermy ojców
Wypluty z łona matki

Nie ogląda się za siebie
Wpatrzony w ciemniejący horyzont
Zimny, niespełniony, opętany, nieświadomy
Niekontrolowany, pozostawiony, porzucony
Wykastrowany z wszelkiej tęsknoty

Zlepiony ze spermy ojców
Wypluty z łona matki
Śmierdzi skóra porzuconego obskurnym światem
Śmierdzi skóra niekochanego złym dotykiem

Gaśnie światło w oczach przypadkowej ofiary
Zakopuje w ziemi swoje chore urojenia
Urojenia... Urojenia

Serce tego człowieka bije tak samo
Jak moje
Jednak wojna w jego głowie nabiera
Potwornych rozmiarów
Stany agonalne, dziki taniec
W amoku
Pępowina z łona matki będzie jego sznurem wisielca

Gdy zawiśnie ciemność
Pochłonie światło
Idąc do ziemi może po raz pierwszy
I ostatni pojawi się niewinny, dziecięcy
Uśmiech na jego twarzy
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Jarosław Galus
Copyright: Lyrics © O/B/O DistroKid

Back to: IndIvIdual

Tags:
No tags yet