Już północ na zegarze
Jej nie ma obok mnie
Spowiadam się przed sobą
Co znowu zrobiłem źle
Zwykła prowokacja
Czy od boga znak
Miłość I frustracja
Kiedy ciebie brak
Słodka alienacja
Albo głupi żart
Czy dla ciebie tylko
Tyle jestem wart?
Wychodzę więc na miasto
Zakładam czarny płaszcz
Za rogiem w nocnym barze
Ktoś rzęzi sobie tak
Zwykła prowokacja
Czy od boga znak
Miłość I frustracja
Kiedy ciebie brak
Słodka alienacja
Albo głupi żart
Czy dla ciebie tylko
Tyle jestem wart?