Siedzę sobie w Nero Caffe i piję herbatę
Potem domawiam Quiche z kurczakiem
A barista mówi jak Quiche do tych małolatek
Bo palarnie są nielegalne
Dla nich o
A jakiś facet pijąc Latte z dylematem omawia ważną sprawę
Wypiłem co miałem i idę po kolejną saszetkę
Tropical fruit, gorąco polecam
Baristka się uśmiecha, no bo jest uprzejma
A że jestem stulejarzem, to se myślę
Że chce mnie poderwać
Proszę ją o numer mając na myśli numerek, chwytasz
Ona mówi, że dwanaście i że poda do stolika, przypał
No to wracam tam, pisać tę piosenkę
Wyglądać pięknie, z petkiem w gębie
Kurwa, jakie to jest śmieszne, yo
I tak patrzę na świat se
Mam z ogórkiem kanapkę
Sma-czne-go, grazie
Miłe to, strasznie
I tak patrzę na świat se
Mam z ogórkiem kanapkę
Sma-czne-go, grazie
Miłe to, strasznie
Używam dużo razy słowa przypał
Nie pytaj czemu je rymuję z Michał
Bo to ja się pytam
Może to przypadek
A może nie
A może tak
A chuj to wie
I zauważyłem, że
Lubię znaleźć w tekście miejsce na dygresje
I, że rzadko piorę spodnie
Bo po prostu rzucam je na stertę
Gdzie są inne spodnie niewyprane
Jutro też z niej, wezmę jedne
Taktyka jest taka, żeby nosić je na zmianę
I wtedy nikt się nie kapnie
Nie, a propos kapania
To jest na nich plama
Ale taka mała
To nie będzie trzeba robić prania, nara
Zie-wam se, spać mi się chce
Przez ten jazz, ej
I nie chodzi o trąbkę i śpiew
I tak patrzę na świat se
Mam z ogórkiem kanapkę
Sma-czne-go, grazie
Miłe to, strasznie
I tak patrzę na świat se
Mam z ogórkiem kanapkę
Sma-czne-go, grazie
Miłe to, strasznie