Back to Top

WHUI Video (MV)




Performed By: mosa.tech
Language: Polish
Length: 2:56
Written by: Jan Łuczak, Franciszek Jabłoński




mosa.tech - WHUI Lyrics




Czar prysł spośród maszyn jedyne zadanie wasze to rozróżniać fakty
A jak mam rozruszać stawy jak kamienie na sercu no i nie mam nic poza tym

Kaptur za kapturem i szukam między blokami siebie szukam ciebie nic poza tym
Brak komunikacji bo ja sam zostawiam pułapki przejdę kilometry skumam że się ciągną ślady
Coś krwawi a ten śnieg dalej biały whui determinacji chociaż po kolana na zaspy
Ja zbliżam się do celu to się zbliżam do porażki misja wykonana to szukam zaczepki walki
Codzienność miażdży i szczerzy swoje kły znajdę w tobie siebie i obrócę w pył
Robię backupy i czyszczenie z mgły wpadnę se do środka może znajdę jakąś myśl
Ścisk ja znalazłem środek mogę się nauczyć w balans zastałem zepsute i spleśniałe to zostawiam
Cienie dalej milczą obserwują poczynania ja się stanę jednym z nich już ta rola jest mi znana

Ej tło spada whui wytnij mnie ze zdjęć będę stał po środku nie dotykaj nie rusz mnie
Ej ja to chuj i jest whui mnie mam dużo głów tam jest w chuj źle

Kark łamię w pół wzrok trzymam na dnie tak mów dosadnie
Czuję wilgoć oka i się ślinię bardziej troch tak pogardzę potem zmienię zdanie
Ej krzyk i klask rąk potem bieg po klatce to bez wyjścia raczej ja się nie załamię
Może co potem pod nosem litanie nie nie to się nie stanie

Zejdę po schodach mam w piwnicy las kopię se dół skończę na dniach
Kiedyś znajdziesz mój ja mam w kieszeniach piach niosę se grób a ty boisz się spać
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


Polish

Czar prysł spośród maszyn jedyne zadanie wasze to rozróżniać fakty
A jak mam rozruszać stawy jak kamienie na sercu no i nie mam nic poza tym

Kaptur za kapturem i szukam między blokami siebie szukam ciebie nic poza tym
Brak komunikacji bo ja sam zostawiam pułapki przejdę kilometry skumam że się ciągną ślady
Coś krwawi a ten śnieg dalej biały whui determinacji chociaż po kolana na zaspy
Ja zbliżam się do celu to się zbliżam do porażki misja wykonana to szukam zaczepki walki
Codzienność miażdży i szczerzy swoje kły znajdę w tobie siebie i obrócę w pył
Robię backupy i czyszczenie z mgły wpadnę se do środka może znajdę jakąś myśl
Ścisk ja znalazłem środek mogę się nauczyć w balans zastałem zepsute i spleśniałe to zostawiam
Cienie dalej milczą obserwują poczynania ja się stanę jednym z nich już ta rola jest mi znana

Ej tło spada whui wytnij mnie ze zdjęć będę stał po środku nie dotykaj nie rusz mnie
Ej ja to chuj i jest whui mnie mam dużo głów tam jest w chuj źle

Kark łamię w pół wzrok trzymam na dnie tak mów dosadnie
Czuję wilgoć oka i się ślinię bardziej troch tak pogardzę potem zmienię zdanie
Ej krzyk i klask rąk potem bieg po klatce to bez wyjścia raczej ja się nie załamię
Może co potem pod nosem litanie nie nie to się nie stanie

Zejdę po schodach mam w piwnicy las kopię se dół skończę na dniach
Kiedyś znajdziesz mój ja mam w kieszeniach piach niosę se grób a ty boisz się spać
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Jan Łuczak, Franciszek Jabłoński
Copyright: Lyrics © O/B/O DistroKid

Back to: mosa.tech

Tags:
No tags yet