Dzwonię po to chińskie żarcie znowu
Czemu kurwa jeszcze nie mają opcji na dowóz?
Odkąd pamiętam gruba, blada baba z kuchni zapowiada
Co gotowe, a co nie - sajgonki, zapraszam
To było nieopodal mojej podstawówki
Patologia opalała lufki, a ja i paru kumpli
Szybko do lokalu, kitajcu jaki zamuł?
Dawaj mi tu tego kurczaka, tylko już bez sezamu
Bo zwykle 7/10 zamówień pojebie, tak tak zaraz będzie
Ha, suko proszę, w sumie twoja córka
Nie wygląda tu najgorzej, da mi pani numer może?
"Nara szczylu" - złamała mi serce
Taka dupa mogłaby mi robić jeszcze więcej
W domu kulek w cieście
Patrzę w twoje piękne oczy, jointa kręcę
A Ty formujesz ciasto w ręce, ha
Zawsze rozkminiałem co trzymają w kontenerach
Za lokalem, kumple mnie straszyli, że to mięso stare
Jakaś pierdolona psina i tak dalej
Jedna miłość skurwysyny, Hai Ha mają klasę
To wojna gangów, jak stoisz pod kebabem
To masz przejebane, Hasan daje gówno, nie wiedziałeś?
Odwieczna walka, uważaj na ulicy - konkurencja nie śpi
Zamknij mordę jak nie chcesz lipy nygga
Tarcho-terror tak mówią te ziomy
Dla mnie Hai Ha gang jest niezastąpiony
Mamy w chuj dup, w chuj broni, sałatki, ryże, makarony
Smażę blanty i kurczaki na potęgę, odbij
U was na lokalu Eska, u nas ODB
U was na lokalu mef, a u nas dobry spliff
To jak Bloods i Crips, nie wchodź na ten teren
Jak nie znasz tajników tej kuchni bitch